23 sierpnia 2009
3.00
Po niespełna godzinie "snu", odzywa się oczekiwany przez 3600 sekund budzik ;) Sprzęt w torbę, Ray Charles w odtwarzacz i jazda po młodych. Tak się rozpoczął plener o poranku, tuż przed wschodem słońca. Uwierzcie, że miny przypadkowych obserwatorów sesji były bezcenne :D









13 sierpnia 2009
"You are my sunshine"
6 sierpnia 2009
Ślubnie.
Subskrybuj:
Posty (Atom)