I jeszcze raz Warszawa, upalny dzień, asfalt niemalże kleił się do podeszw. Energia, energia i jeszcze raz energia, tak określam tę sesję :D Dziś przedstawiam cztery zdjęcia.
19 sierpnia 2013
8 sierpnia 2013
6 sierpnia 2013
Krejzolski plener
Kolejny raz nawiedzamy Warszawę, sesja świeża, więc publikuję po jednej klatce. Tymczasem wracam do kolejnej szklanki wody i wentylatora... Trzymajcie się!
Subskrybuj:
Posty (Atom)