5 października 2009

Reportaż ślubny.

Jako, że ostatnimi czasy, plenerów na blogu przesyt. Uruchamiam czasozałamywacz i podążam do tzw. wakacji ;), ażeby nadrobić braki w obrazkach reportażowych. Ten post do małych nie należy, ale może jakoś to przeżyjecie :P



























1 komentarz:

  1. jaki klimat motorki przed ślubnym orszakiem...rewelacja^^
    a zdjęcia standardowo podwyższają poziom endorfin:P

    OdpowiedzUsuń