OFF-QUAR-TET pojawiał się już w reportażach. Tym razem, miast siedzących dwunogów, mieliśmy setki napalonych... komarzyc :D Marek rzucił pomysł na zdjęcia w jakimś pojechanym miejscu, no i trafiliśmy tam gdzie rzadko dziś ktokolwiek dojeżdża ;)
co tu dużo mówić...te zdjęcia jak dla mnie są...kurcze nawet nie wiem jak to napisać:/ niesamowite to mało ale żaden przymiotnik mi jak na złość lepszy nie przychodzi do pustej główki...pozdrawiam Kasia.
co tu dużo mówić...te zdjęcia jak dla mnie są...kurcze nawet nie wiem jak to napisać:/
OdpowiedzUsuńniesamowite to mało ale żaden przymiotnik mi jak na złość lepszy nie przychodzi do pustej główki...pozdrawiam Kasia.